logo-jak-jest-teraz-preloader
0%

Coaching a IFS – dwie ścieżki prowadzące do wewnętrznej mądrości

Coraz częściej osoby pracujące w obszarze coachingu sięgają również po elementy modelu IFS. Dla wielu z nich jest to naturalny krok w stronę większej głębi i autentycznego kontaktu z klientem. Choć coaching i IFS wywodzą się z różnych tradycji, łączy je wspólne założenie: każdy człowiek ma w sobie zasoby, mądrość i wewnętrzne światło, które może prowadzić go przez życie.

Czym różni się coaching od IFS

W coachingu zakłada się, że klient jest całością. Nie diagnozujemy, nie naprawiamy, nie podpowiadamy. Zamiast tego coach towarzyszy w odkrywaniu odpowiedzi, które już w coachee są.

Model IFS wnosi do tego perspektywę części wewnętrznych. Pomaga zobaczyć, że w każdym z nas żyje wiele różnych aspektów. Niektóre wspierają, inne chronią, a jeszcze inne niosą zranienia. Kiedy uczymy się je poznawać i rozumieć, pojawia się więcej spokoju, współczucia i wolności w działaniu.

Coaching koncentruje się na teraźniejszości i przyszłości. Zadaje pytania, które otwierają przestrzeń do refleksji i wyboru. IFS natomiast pozwala zejść głębiej – dotknąć emocji i przekonań, które wpływają na decyzje, relacje i motywację.
Choć coaching skupia się na tym, co tu i teraz, często to, co wydarzyło się w przeszłości, wciąż kształtuje nasze decyzje i reakcje. IFS w delikatny sposób pomaga zauważyć, jak przeszłe mechanizmy obronne oddziałują na teraźniejszość i przyszłość.

Dlaczego IFS może być stosowany w coachingu

IFS jest podejściem, które w naturalny sposób wspiera postawę coachingową.
Nie narzuca interpretacji, nie stawia nikogo w roli eksperta, lecz zaprasza do ciekawości, obecności i współczucia. W coachingu te same jakości – ciekawość, uważność, szacunek dla procesu – są fundamentem pracy. Dlatego elementy IFS tak dobrze się w nim odnajdują.

Coach może pomóc klientowi rozpoznać, która część w nim właśnie się odzywa, i zaprosić do przyjrzenia się jej z większą łagodnością. To nie jest terapia, lecz subtelny sposób poszerzania świadomości i dostępu do wewnętrznego przywództwa.
Z czasem klient sam zaczyna rozpoznawać, kiedy mówi przez niego część doświadczająca lęku, a kiedy spokój. Wtedy decyzje stają się bardziej spójne, a działania naturalniejsze.

Co łączy coaching i IFS

Oba podejścia ufają, że człowiek ma w sobie wszystko, czego potrzebuje.
Nie chodzi o „naprawianie” siebie, lecz o powrót do kontaktu z tym, co w nas mądre, dobre i spokojne.
Zarówno w coachingu, jak i w IFS, kluczowa jest obecność – ta, która nie ocenia i nie pośpiesza, ale pozwala, by to, co ważne, samo się ujawniło.

Kiedy te dwa światy się spotykają, powstaje przestrzeń, w której rozwój staje się czymś więcej niż dążeniem do celu. Staje się procesem powrotu do siebie.
Do miejsca, z którego decyzje wypływają z jasności, a zmiana nie wymaga presji, tylko świadomości.

Przewijanie do góry