logo-jak-jest-teraz-preloader
0%

Bezpieczna Przystań – o miejscu, które przyjmuje wszystko, co żywe w Tobie

Czasem szukamy spokoju w świecie zewnętrznym. W naturze, w muzyce, w ciszy, w spotkaniu z kimś bliskim. Ale prawdziwe ukojenie przychodzi dopiero wtedy, gdy zaczynamy odkrywać go sobie. Odkrywać, że ten spokój jest już w nas i że istnieje miejsce, w którym wszystko, co w nas żywe – emocje, myśli, wspomnienia, napięcia, pragnienia, może po prostu być.

Nie trzeba nic naprawiać ani udowadniać. Wystarczy zatrzymać się na chwilę i poczuć, że w środku jest coś, co nie znika, nawet gdy wszystko inne się zmienia. To miejsce można nazwać wewnętrzną Przystanią.

True Self – przestrzeń, która przyjmuje

W podejściu Internal Family Systems (IFS) mówi się o True Self. To taka część nas, która tak naprawdę nie jest częścią. Jest świadomością, obecnością, spokojem, który w nas mieszka. True Self to miejsce, z którego możemy patrzeć na siebie z łagodnością.

Nie trzeba wtedy tłumić emocji, nie trzeba z nimi walczyć. Można po prostu z nimi być. Czasem z oddechem, czasem w ciszy, czasem w łagodnym ruchu. Jak dorosły, który trzyma w ramionach dziecko i mówi: „jestem tutaj”.

Właśnie z tego miejsca zaczyna się prawdziwe ukojenie.

Wszystkie części mają znaczenie

IFS mówi o wewnętrznych częściach. O tych aspektach naszej psychiki, które próbują nas chronić. Każda z nich ma swój powód, swoje emocje, swoje przekonania. Jedna część chce mieć wszystko pod kontrolą, inna chce uciec, jeszcze inna się czegoś boi.

Zamiast próbować się ich pozbyć, można się z nimi zaprzyjaźnić. Posłuchać, co mówią i zrozumieć. Usłyszeć czego się boją, przed czym chronią. Zobaczyć, czego potrzebują? Kiedy są zauważone i traktowane z szacunkiem, zaczynają się uspokajać. Wtedy w naturalny sposób wraca kontakt z True Self – z tą spokojną przestrzenią w nas, która widzi szerzej i czuje głębiej.

To nie jest proces intelektualny. To raczej spotkanie z samym sobą.

Kiedy trudno poczuć spokój

Czasem jednak wcale nie jest łatwo to poczuć. Emocje przychodzą falami, ciało jest napięte, myśli się kłębią. Bywa, że wtedy nie mamy dostępu do tej spokojnej przestrzeni w sobie. I to też jest w porządku.

To nie znaczy, że jej nie masz. Ona po prostu czasem jest ukryta jak słońce za chmurami. Wtedy warto znaleźć kogoś, kto potrafi być Obecny, kto nie ocenia i nie próbuje niczego w Tobie naprawiać. Kogoś, kto pomoże Ci powoli wrócić do kontaktu ze sobą.

W terapii IFS i coachingu opartym na Obecności ta relacja jest kluczowa. Czasem to właśnie w kontakcie z drugą osobą Twój system uczy się, że może się rozluźnić. Z czasem uczysz się sam/sama dawać sobie to, czego kiedyś potrzebowałaś/eś od innych – zrozumienie, akceptację, ciepło.

Zatrzymanie, cisza i powrót do siebie

W świecie pędu i gonitwy zatrzymanie bywa wymagające, a czasem nawet dużym wyzwaniem. Często trudno pozwolić sobie na chwilę bez ruchu, bez działania, bez planu. Ale właśnie wtedy, gdy na moment przestajemy biec, zaczyna się coś subtelnie zmieniać.

Cisza nie zawsze przychodzi od razu. Na początku może wydawać się obca, zbyt cicha, a nawet niewygodna. Jednak z czasem staje się przestrzenią, w której można naprawdę usłyszeć siebie. To właśnie w ciszy stają się wyraźne delikatne głosy naszych części, napięcia w ciele, emocje, które wcześniej ginęły w pośpiechu.

Zatrzymanie nie jest rezygnacją z życia, lecz powrotem do jego źródła. Do miejsca w nas, które trwa mimo zmian, mimo hałasu, mimo wszystkiego, co zewnętrzne. Tam, w ciszy, można na nowo poczuć kontakt z True Self – z tą spokojną przestrzenią w sobie, która nie ocenia i nie wymaga, tylko po prostu jest.

Miejsce, które zawsze na Ciebie czeka

Nie musisz niczego osiągać, żeby poczuć spokój. Nie trzeba być gotowym ani oświeconym. Wystarczy zatrzymać się na chwilę i dać sobie przestrzeń na bycie sobą.

Zauważ to, co w Tobie żywe, nawet jeśli to trudne. Właśnie wtedy zaczyna się uzdrawianie. Kiedy nic nie musi być inne, niż jest.

Twoje True Self już tam jest. Czeka, aż do niego wrócisz.

Przewijanie do góry