Wewnętrzna Matka – Wewnętrzne Dziecko
On 7 lipca 2020 by KasumiStoję głęboko wzruszona pięknym spotkaniem wewnętrznej matki z wewnętrznym dzieckiem. Z tego spotkania powstał dialog. Dialog podczas którego pojawiła się przestrzeń miłości, w której wszystko mogło być wypowiedziane i wszystko zostało usłyszane. Pozostaję z ogromną czułością i wdzięcznością, oddając Wam to co przeze mnie się przejawiło…
,,Mamo, tak bardzo potrzebowałam. Potrzebowałam Twego uznania. Twojej miłości, Twojej akceptacji. Nie byłam w stanie wybaczyć. Wybaczyć Ci, że mi jej nie dajesz. Wierzyłam, że dać jej nie chcesz.
Nie byłam w stanie zobaczyć, że cokolwiek dajesz. Czasem nadal tego nie widzę.
Jestem małą dziewczynką, która bardzo potrzebuje miłości i uwagi. Mam w sercu dziurę, która wydaje się bez dna. Dziurę bez zapełnienia której, nigdy nie będę w stanie uznać swej mądrości, swego piękna, swej kobiecości, swej wyjątkowości.
Żądam. Jestem w tym agresywna i ciągle oczekuję, że dziurę tą załatasz. Nie chcę uznać, że dajesz mi tyle ile możesz. Nie chcę uznać, że więcej dać nie możesz. Nie chcę uznać, że dałaś wystarczająco dużo.
Potrzebuję Twojej uwagi. Potrzebuję Twojej atencji. Potrzebuję Twojej miłości.
Potrzebuję Twojego uznania. Potrzebuję Twojej akceptacji. Potrzebuję Twojego uśmiechu.
Mamo, nie jestem w stanie unieść twojego odrzucenia. Nie jestem w stanie unieść Twego obrażenia. Nie jestem w stanie stać obok Ciebie, twarzą w twarz i czuć. Czuć Twą obojętność. Twoje zniesmaczenie. Twoją złość. Złość, że wciąż żądam. Złość, że wciąż nie doceniam. Złość, że wciąż mi mało i mało.
Mamo, wybacz mi. Wybacz, że nie jestem w stanie Cię zobaczyć. Wybacz, że nie jestem w stanie docenić Twej hojności.
Ja wybaczam sobie. Wybaczam swe żądania i oczekiwania. Wybaczam sobie swe pragnienia. Pragnienie wyjątkowości. Pragnienie miłości. Pragnienie czułości.”
,,Dziecko drogie. Kocham Cię bezgranicznie. Więcej dać Ci nie mogę i nigdy nie mogłam. Nie mam. Nie miałam. Dawałam tyle ile miałam. Sama więcej nie dostałam.
Dawała tyle ile miałam. Nadal daję.
Ty tego nie widzisz, bo jesteś dzieckiem. Ja nie potrafiłam uznać Twego żądania. Nie potrafiłam uznać Twego głodu miłości. Twego pragnienia czułości. Nie potrafiłam uznać Twej dziecięcej zachłanności.
Nie byłam w stanie zobaczyć, że ode mnie zależy Twoje istnienie. Twoje Spełnienie.
Dziecko drogie, dawałam Ci wiele. Dawałam… Czasem się nadużywałam. Więcej dać nie chcę.
To Twój czas dorastania. Czas dojrzewania. Dać więcej nie chcę. Stop.
To STOP z miłości. To stop płynące z mej czułości.
Dziecko drogie, zwróć się ku sobie. Wszystko czego potrzebujesz jest już w Tobie.
Staję i patrzę. Patrzę jak dorastasz. Widzę Twą siłę. Widzę Twe piękno.
Widzę, jak czasem szarpiesz się w sobie. Jak walczysz, jak wątpisz, jak upadasz. Ale wiem! Ufam Tobie!
Czasem i mnie dopada zwątpienie. Czy dałam radę? Czy dałam radę być Ci matką, taką jak potrzebowałaś? Jednak w głębi serca wiem. Wiem i ufam. Ufam Twej sile. Twemu pięknu. Twej mądrości.
ZWRÓĆ SIĘ KU SOBIE!
WSZYSTKO CZEGO POTRZEBUJESZ JEST JUŻ W TOBIE!”
Dodaj komentarz